You are currently viewing Sama do Barcelony. „Nie miałam planu, ale miałam ChatGPT”

Katarzyna Faliszek – agentka ubezpieczeniowa, miłośniczka śródziemnomorskiego klimatu i spontanicznych wypraw – opowiada o swojej pierwszej samodzielnej podróży do Barcelony, nauce języków obcych oraz o tym, dlaczego nie rusza się z domu bez ubezpieczenia podróżnego.

Podróżujesz do krajów śródziemnomorskich?

Tak, to mój ulubiony kierunek podróży. Grecja jest na pierwszym miejscu, bo często spędzałam tam wakacje na wyspach. W każdym kraju znajdę coś interesującego. Każde miejsce ma coś do zaoferowania, zwłaszcza gdy mogę spędzić czas z osobami, które pokazują mi kulturę tych miejsc.

Dlaczego sama podróżowałaś do Barcelony?

Tak, to moja ostatnia podróż, w kwietniu. Pierwszy raz wybrałam się gdzieś sama, więc towarzyszyło mi trochę stresu. Zawsze chciałam się na taki samotny wyjazd wybrać, ale brakowało mi odwagi. Tym razem to był impuls przy okazji urodzin.

Wybór Barcelony był dla mnie przypadkowy. Zaplanowałam tylko nocleg i lot. Zwykle dokładnie planuję wszystkie podróże, ale tym razem postanowiłam iść tam, gdzie mnie poniesie.

Minus był taki, że nie miałam biletów do Park Güell i Sagrada Familia. Trzeba je rezerwować z wyprzedzeniem, dlatego zobaczyłam te miejsca tylko z zewnątrz. Plusem było to, że przypadkiem trafiłam do wspaniałych miejsc, które bardzo mi się podobały.

Ciekawostka: Plan zwiedzania Barcelony zrobił mi Chat GPT, kiedy już tam byłam. Wtedy pomyślałam, że przydałby mi się jakiś plan. Całe miasto zwiedzałam pieszo, z małym plecakiem. Moim przewodnikiem był TikTok, z którego dowiedziałam się o ważnych miejscach, jedzeniu i ryzyku kradzieży.

W social mediach, twórcy cyfrowi straszą że wrócić z Barcelony z telefonem i dokumentami to duży sukces. Ja, podróżując sama, najbardziej bałam się kradzieży. Nie chciałam zostać bez dokumentów, pieniędzy i możliwości kontaktu z rodziną, dlatego unikałam komunikacji miejskiej, a w tłumie byłam bardzo ostrożna.

Podróżując z kimś, czujemy się bezpieczniej. Jeśli jedna osoba zostanie okradziona na ulicy lub w autobusie, to druga osoba nadal ma swoje rzeczy.

Kasia bcn katedra 1 1024x1024 - Sama do Barcelony. „Nie miałam planu, ale miałam ChatGPT”

Znam tylko kilka słów po hiszpańsku ale…

Kolejna ciekawostka: chodziłam jeść do miejsc, gdzie w menu rzadko był język angielski. Im więcej miejscowych ludzi, tym chętniej tam byłam. Znam tylko kilka słów po hiszpańsku, więc często nie wiedziałam, co zamawiam. Musiałam się tylko domyślać.

Cieszyłam się, że nie wiedziałam wszystkiego. Podchodziłam do wyborów z ciekawością. Obsługa w tych miejscach nie mówiła po angielsku, ale atmosfera była wspaniała. Uśmiechy, wesołe rozmowy i serdeczność sprawiały, że nie chciałam stamtąd wychodzić. Po prostu cieszyłam się tym miejscem.

Śmieszny minus mojego wyjazdu to to, że nie miałam nikogo, kto zrobiłby mi ładne zdjęcia. Nie chciałam mieć tylko selfie. W pierwszym dniu było mi z tego powodu smutno, bo okolica była piękna. Ale drugiego dnia przypomniałam sobie, że mogę poprosić kogoś obcego o pomoc.

Na początku bałam się, że zostanę bez telefonu. Jednak zauważyłam pary, które robiły sobie zdjęcia, więc uznałam, że tam ryzyko jest małe. Ostatecznie wróciłam do Polski z telefonem, portfelem, dokumentami i wieloma pięknymi wspomnieniami. Planuję kolejne takie podróże, więc jeśli ktoś się boi, warto spróbować i się przełamać.

tell-people-you-love-them-

⁠Zajmujesz się ubezpieczeniami podróżnymi?

Zajmuję się ubezpieczeniami na życie. W związku ze zbliżającymi się wakacjami to przede wszystkim polisy podróżne są bardzo popularne. Ułatwiają życie podczas podróży. Dzięki nim można uzyskać pomoc w różnych sytuacjach, na przykład przy zatruciach pokarmowych czy drobnych urazach.

W razie poważnego wypadku lub choroby, firma ubezpieczeniowa zapewni leczenie. Zorganizuje także transport do szpitala lub wezwanie lekarza do klienta. Jeśli przez te wydarzenia nie da się kontynuować wyjazdu, klient wraca do domu na koszt ubezpieczenia.

Kiedy jesteśmy za granicą i nie mamy ubezpieczenia podróżnego, a coś złego się dzieje, możemy nie wiedzieć, gdzie szukać pomocy. Może być trudno znaleźć numer telefonu do lekarza lub szpitala. Kupując ubezpieczenie podróżne, firma ubezpieczeniowa zajmie się tym za nas. Ważne jest także, aby pamiętać o kosztach związanych z leczeniem.

W Polsce wiele usług medycznych jest darmowych dzięki NFZ. Jednak za granicą musimy za nie płacić. Oznacza to, że zapłacimy za wizyty u lekarzy, igły, opatrunki, gipsy, operacje i pobyt w szpitalu. Często są to wysokie koszty za nawet kilka dni leczenia. Karta EKUZ nie pomaga, ponieważ w innych krajach zasady refundacji różnią się od naszych.

Polisa podróżna to koszt kilkudziesięciu złotych i możecie ją sami wykupić korzystając z tego kalkulatora tutaj.

Czy zawsze ubezpieczasz się na podróż?

Zawsze mam ze sobą ubezpieczenie podróżne. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Nigdy nie wiadomo, co się stanie i ile będzie kosztować leczenie w podróży. Nie chcę być zależna od obcych ludzi.

A w następną podróż dokąd się wybierasz? Do Miami. Od jakiegoś czasu szlifuję mój angielski online by dużo mówić w tym języku w Stanach Zjednoczonych. Wybieram się tam na 2 tygodnie i szykuje się na bardzo intensywny czas!

O autorce wpisu gościnnego i zdjęć z Barcelony

Katarzyna Faliszek – specjalistka w zakresie ubezpieczeń. Tworzy ubezpieczenia, które skupiają się na ludziach i pomagają im w kryzysowych sytuacjach. Prywatnie miłośniczka psów, rękodzieła oraz poznawania świata. 

www.facebook.pl/faliszekubezpieczenia

https://www.instagram.com/k.faliszek

Język hiszpański w Barcelonie i w podróży

Kasia, powiedziała że lubi kraje środziemnomorskie i że uczyła się kiedyś włoskiego z Duolingo, który jest z grupy języków romańskich podobnie jak język hiszpański.

Barcelona to stolica wspólnoty autonomicznej – Katalonii. Językiem urzędowym jest tutaj język kataloński ale porozumiemy się również po hiszpańsku.

Podroze zdrowie ubezp - Sama do Barcelony. „Nie miałam planu, ale miałam ChatGPT”

p.s. Na imię mam Dorota. Jestem certyfikowaną lektorką języka hiszpańskiego z pasją — prowadzę bloga o podróżach i języku.
A jeśli marzy Ci się swobodna rozmowa po hiszpańsku w podróży – zapraszam na lekcję pokazową tutaj.

Dodaj komentarz